Przejdź do treści
Strona główna » Blog psychologiczny » Skuteczny sposób na natłok myśli!

Skuteczny sposób na natłok myśli!

dłoń gniotąca kartkę na której napisano myśli kłębiące się w głowie. obok kartki ołówek, gumka do ścierania i długopis

Niektórzy twierdzą, że rolą naszego umysłu jest jedynie generowanie myśli. Jest w tym trochę prawdy. Nasz mózg nienawidzi się nudzić, przez co nieustannie pracuje. Przetwarza bodźce zmysłowe, interpretuje, przypomina sobie informacje, a czasami generuje nowe treści. Z tego powodu mózg zużywa dużo energii. Czują to zwłaszcza ci, którzy na co dzień borykają się z myślotokiem, obawami, urojeniami, czarnowidztwem, porównywaniem się z innymi i wiecznym niezadowoleniem z siebie. Dorzuciłabym do tego jeszcze tendencję do perfekcjonizmu. Kiedy jesteś częściej w głowie pełnej planów niż w działaniu, bo przecież jeszcze nie czas i trzeba się lepiej przygotować, oczywiście mentalnie. I przepis na totalny natłok myśli gotowy…

Pisanie to mój wypracowany przez wiele lat sposób, by okiełznać szalejące w mojej głowie myśli. Polega to na wypisywaniu sobie wszystkiego co tylko przyjdzie mi do głowy. Zadaję sobie pytania:

  • co mnie trapi, męczy?
  • czego potrzebuję?
  • jakie mam marzenia?
  • czego się obawiam?
  • jakie zadania i wyzwania przede mną stoją?
  • jakich projektów jeszcze nie dokończyłam?

Takie wyrzucanie “śmieci z głowy” daje ulgę. Widzimy czarno na białym co zaprząta nasze zwoje mózgowe. Niejednokrotnie okazuje się, że martwimy się czymś, co jest mało sprecyzowane. Dzięki wypisaniu myśli, możemy się dowiedzieć o co właściwie nam chodzi, dlaczego w naszym poczuciu jest coś nie tak. Możemy to doprecyzować a co najważniejsze – coś z tym potem zrobić.

Samo wypisanie tego, co kłębi nam się w głowie, daje niesamowite poczucie wolności. Szczególnie jeśli jest to wypisanie zadań, a nawarstwiło ich się tyle, że mamy poczucie, że nie wiadomo za co zabrać się najpierw. Kiedy to spiszemy, nie musimy już się stresować, że o czymś zapomnimy. Potem z takiej kartki łatwo jest przenieść zadania do organizera lub kalendarza.

Spisywanie natrętnych myśli, które urastają do rangi automatycznych hejterów czy obsesji, pomaga zmniejszyć ich oddziaływanie na nas. Czujemy ulgę. To trochę tak jak z pupilem, który domaga się uwagi. Kiedy spełnimy jego naglącą potrzebę bliskości z nami, odchodzi, by położyć się na swoim własnym posłaniu.

otwarty laptop. na ekranie otwarty nowy dokument tekstowy z napisami: "śmieci z głowy" "niedokończone sprawy i zadania:" "zmartwienia:"

Każda forma wynotowywania tego, co akurat tkwi nam gdzieś z tyłu głowy będzie okej. Czy to codzienne pisanie w pamiętniku, czy doraźne wynotowanie, kiedy mamy poczucie przytłoczenia. Spróbuj to zrobić teraz.

  1. Weź kartkę/zeszyt i długopis lub otwórz nowy dokument w edytorze tekstowym. Ja osobiście polecam kartkę i długopis, gdyż dodatkowo czujesz, że fizycznie ruchami ręki pozbywasz się z głowy myśli. Są to bardziej osobiste notatki zapisane Twoim charakterem pisma. Po spojrzeniu na nie możesz się zdziwić, że tak (o sobie, sytuacji, innych, przyszłości itd.) myślisz. Ponadto, jeśli notujesz wieczorem, kartka okaże się zdrowsza niż komputer. Nie zaburzy produkcji melatoniny, która pomaga nam zasnąć.
  2. Pisz co przyjdzie Ci do głowy, co prosi o Twoją uwagę.
  3. Następnie spójrz na swoją listę i postaraj się pogrupować jakoś te myśli. Mogą to być kategorie: zadania do zrobienia, zmartwienia, plany, postanowienia, samokrytyka, która nie jest mi potrzebna.
  4. Teraz zastanów się chwilę nad każdym punktem, zadając sobie pytanie, co mogę z tym zrobić? Napisz co zamierzasz zrobić później (zaplanuj to), a co możesz zrobić od razu. A te rzeczy, które są zdecydowanie krzywdzące zostaw do pracy na psychoterapii lub sam zastanów się, dlaczego się pojawiły. Na jaką Twoją potrzebę wskazują? Potem pomyśl, jak możesz tę potrzebę spełnić inaczej niż zadręczając się. A następnie pozwól tym automatycznym, krzywdzącym myślom odejść. Wziąłeś/wzięłaś z tego najważniejsze przesłanie, a całą resztę wywal bez skrupułów do śmietnika.

Kiedy już w ten sposób posortujesz swoje myśli, zastanowisz się nad nimi i przekujesz w coś konkretnego nad czym masz już kontrolę, poczujesz się zapewne lepiej. Czego z całego serca Ci życzę.

Daj znać o tym, czy ten pomysł do Ciebie przemawia. Czy robisz coś podobnego we własnym zakresie? Jeśli wykonałeś/wykonałaś to ćwiczenie, daj znać jak Twoje wrażenia 😉

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej na temat trudności dnia codziennego przeczytaj ten wpis: Nagromadzone napięcia dnia codziennego lub: Jak sobie radzić z problemami?

Pozdrawiam,
Julia.

 

2 komentarze do “Skuteczny sposób na natłok myśli!”

  1. Rozmaite myśli lubią ,,dopadać” w najmniej sprzyjających momentach, co również podkreśliłaś w swoim wpisie. Myślę, że przedstawiony przez Ciebie sposób na przelanie myśli powinien być uczony w szkołach. Poza tym mam wrażenie, że nie każdy uświadamia sobie moment myślotoku i sam siebie w tym zatapia, póki jego myśli nie znajdą ujścia, nie zawsze sprzyjającego osobie…
    Sposób ten stosuję w dwóch skrajnych sytuacjach – kiedy jestem przygnębiona i dostrzegam jak nakręcam się w negatywnym myśleniu oraz w czasie pojawienia się w mojej głowie tysiąca ,,wielkich” refleksji pod wpływem pozytywnych emocji. Sądzę też, że samo prowadzenie bloga, to jest tworzenie wpisów, stanowi dobry sposób na przelanie wielu swoich myśli 🙂
    Bardzo cenny wpis Julka ❤

    1. Zgadzam się Ada 🙂 nie każdy jest tego niestety świadomy i właśnie łatwo utknąć w świecie własnych myśli i przeżyć doprowadzając czasem do złych decyzji, np. autoagresji czy wycofania się. Ja mam dokładnie tak samo, że korzystam z tego zwłaszcza wtedy gdy czuję duże nieprzyjemne napięcie, ale także wtedy, kiedy rozsadza mnie entuzjazm i chciałabym robić wszystko na raz. W obu przypadkach pomaga to “wystudzić głowę”.
      Mi pisanie pamiętnika, doraźnie takie pisanie emocjonalne i właśnie wpisy pomagają porządkować głowę, no i dodatkowo psychoterapia rzecz jasna 😉
      Dziękuję za dobre słowo 💚

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *