Przejdź do treści
Strona główna » Blog psychologiczny » 6 rad na to, by inni Cię polubili

6 rad na to, by inni Cię polubili

drogą w parku idą przyjaciele, dwie kobiety i dwóch mężczyzn

Słowo „przyjaźń” jest trudne do zdefiniowania, ponieważ każdy inaczej je rozumie i stosuje w swoim życiu. Jedni mają nieliczne grono przyjaciół od serca, inni obdarzają przyjacielską siecią wiele osób. Moim najlepszym przyjacielem jest mój mąż. Przyjaciel to ktoś, z kim chcesz się dzielić wszystkim co Ci się przydarzyło. Wysłucha zarówno naszego szczęścia jak i rozpaczy.

Każdy z nas wypracowuje sobie własny system nadawania statusu „przyjaciel” innym ludziom. Dzieje się to na drodze doświadczeń w relacjach interpersonalnych. Kiedy ktoś nas zawiedzie lub postępuje niezgodnie z naszymi wartościami, uczymy się by ostrożniej podchodzić do przyjaźni.

Wpis ten inspirowany jest książką Dale’a Carnegie’ego „Jak zdobyć przyjaciół i zjednać sobie ludzi”

Podstawą tak naprawdę jest empatia czyli umiejętność postawienia się w sytuacji innej osoby. Warto ćwiczyć tę umiejętność zastanawiając się jak sami byśmy się czuli i jak reagowali na zachowania przyjacielskie czy nieprzyjazne. Warto również pomyśleć nad tym, co nas w innych razi najbardziej.

Prezentuję listę bardziej skutecznych czynników wpływających na darzenie się sympatią.

1. Bądź szczerze zainteresowany_a drugą osobą.

Przede wszystkim SŁUCHAJ tego co ma do powiedzenia i dopytuj o to co Cię w wypowiedzi szczerze zainteresowało. Nie mów tylko o sobie. Przyjaźń to dialog, nie monolog. Nie przerywaj wypowiedzi, nie dawaj do zrozumienia, że Ty i Twoje sprawy są ważniejsze. A kiedy potrzebujesz się wygadać, powiedz o tym szczerze. Lecz zachowuj równowagę – przyjaciel to nie dyktafon, nie oczekuj że przyjmie wszystkie Twoje słowa beznamiętnie. Ja często, całkowicie nieumyślnie, staję się aktywną słuchaczką cudzych rozmów w komunikacji miejskiej. I nie chodzi tu o wścibskie podsłuchiwanie a potem wydawanie opinii, lecz zainteresowanie innymi ludźmi, kiedy rozmawiają na takie tematy, które interesują także mnie. Nikt nie ma nikomu za złe, że go słucha z uwagą (jest to wręcz stan pożądany) i akceptuje to co mówi, wyrażając to nawet subtelną mową niewerbalną – skinieniem, delikatnym uśmiechem czy przyjaznym kontaktem wzrokowym.

2. Nie szczędź dobrych słów.

Dostrzegaj pozytywy w drugim człowieku i mów o nich. Niech to będą SZCZERE słowa. Pochwal za nawet najdrobniejszą rzecz, bo docenienie drobnych uczynków lepiej zapada w pamięć i motywuje do kolejnych postępów. Drobne komplementy są chętniej przyjmowane, nie mamy tendencji do zaprzeczania im, bo wydają się bardziej prawdziwe i szczere („ugotowałaś przepyszną zupę” vs. „świetnie gotujesz”). Wydaje mi się, że ta rada wymaga od nas odwagi i taktu, by powiedzieć komuś coś miłego, zupełnie bezinteresownie, nie będąc posądzonym o to, że czegoś od niego oczekujemy. W ryzach niestety trzymają nas także różne powinności społeczne, bo „nie wypada”. Trudno jest powiedzieć szefowi, że szanujemy jego decyzje, lekarzowi, że doceniamy zaangażowanie i profesjonalizm, nauczycielowi podziękować, za to jak wiele nas nauczył. Zacznijmy stopniowo od delikatnych znaków uznania. Wystarczy szczerze i z wdzięcznością powiedziane „dziękuję”.

3. Uśmiechaj się do przyjaciela i do świata

Nie od dziś wiadomo, że uśmiech może zdziałać cuda. Jest oznaką, że inni dobrze czują się w naszym towarzystwie, są szczęśliwymi, zarażającymi optymizmem ludźmi. Zdecydowanie osoby uśmiechnięte, wesołe i niezrażające się niepowodzeniami są lubiane, w przeciwieństwie do osób użalających się nad sobą, że mają „wiecznie pod górkę”.

4. Nie chciej mieć zawsze racji.

Staraj się unikać sporów. Nie wdawaj się w utarczki słowne, nie próbuj też zakrzyczeć kogoś, kto ma inne myślenie jak Ty. A już szczególnie wystrzegaj się zasady „nie wiem, ale się wypowiem”. Swoje zdanie wyrażaj z poszanowaniem dla punktu widzenia innej osoby. Nawet jeśli wiesz, że druga osoba się myli, nie wytykaj jej błędu, lecz zaznacz, że o ile Tobie wiadomo jest inaczej. Nie edukuj nikogo na siłę, jeśli nie chce przyjąć od Ciebie nauki. Zdecydowanie lepiej uczynisz, kiedy zasugerujesz, że istnieje inna możliwość, inny sposób patrzenia na tę sprawę. Być może rozmówca_czyni sam_a zechce tę sprawę zgłębić, jeśli nie – trudno. Czasem warto się zwyczajnie uśmiechnąć i odpuścić poprawianie kogoś, wychodząc z założenia, że ja także mogę się mylić.

5. Krytykuj chwaląc.

Jeśli ktoś coś zrobił źle, powiedz to w delikatny sposób na osobności, zaznaczając też coś pozytywnego w nim lub zaistniałej sytuacji. Uważaj na słowo “ale”. Kiedy pochwalisz kogoś i użyjesz słowa “ale” wymieniając potem jakiś negatyw, w odczuciu odbiorcy zaprzeczasz pochwale jaką udzielił_ś. Dla przykładu: “cieszę się, że starasz się mi pomagać, ALE nie podoba mi się, że robisz to w taki sposób.” Zupełnie inaczej brzmi zdanie kiedy odwrócisz kolejność zdań: “nie podoba mi się, że robisz to w taki sposób, ALE cieszę się, że starasz się mi pomagać” Negatyw wówczas ma mniejszy wydźwięk, jest złagodzony zauważeniem włożonego wysiłku i zaangażowania. W konstruowaniu zdań można użyć spójnika łączącego, np. i a. “Nie do końca podoba mi się sposób w jaki to robisz, a może lepiej zrobić to tak, jak myślisz?”

6. Przyznawaj się do błędu.

Naucz się szczerze przepraszać za swoje przewinienia. Nie szukaj usprawiedliwień w okolicznościach i nie zrzucaj winy na kogoś innego. Pokaż, że jesteś człowiekiem odpowiedzialnym za swoje życie i za relacje z innymi. W przeciwnym przypadku, zaczniesz rościć pretensje do całego świata za swoje niepowodzenia i ludzie zniechęcą się do kontaktu z Tobą obawiając się, że za chwilę o swoje błędy oskarżysz ich lub zrobisz to za plecami. Stracisz w ten sposób zaufanie. Przyznanie się do błędu jest trudne, zwłaszcza na początku, ale jest to umiejętność, którą można wyćwiczyć. Wystarczy użyć tylko magicznego słowa “przepraszam”, nie trzeba dodawać nic więcej jeśli nie chcesz się tłumaczyć.

Więcej praktycznych wskazówek o tym przeczytasz we wpisie: Jak przyznawać się do błędów?

Pamiętaj jednak, żeby zmiany te (lub podobne) wprowadzać powoli i w zgodzie z własnymi przekonaniami.

 Julia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *