Przejdź do treści
Strona główna » Blog psychologiczny » Po czym poznać, że to depresja?

Po czym poznać, że to depresja?

zdjęcie czarno białe. kobieta z profilu. ma zamknięte oczy zaplecione dłonie przytknięte do ust i nosa. opiera się łokciami o blat. Myśli o tym, czy jej stan to objawy depresji.

Depresja jest taką chorobą, o której słyszeli niemal wszyscy, zarówno dorośli, jak i dzieci. Bohaterką dzisiejszego wpisu będzie 19-letnia Dominika, która od kilku tygodni czuje się źle ze sobą. Przyszła jej do głowy myśl „a może mam depresję?”. Wystukała w wyszukiwarce pytanie: “jakie są objawy depresji?”. Jej oczom ukazała się strona z testem w kierunku depresji. Był to test przesiewowy wyłapujący objawy depresji. Tzw. przesiew dedykowany jest do całej populacji osób dorosłych, niekoniecznie chorych, by wyłapać te osoby, które potrzebują dodatkowych badań w kierunku choroby. Z takiego testu Dominika może się dowiedzieć, w jakim stopniu jej objawy to depresja. Jeśli wyjdzie jej duże prawdopodobieństwo, konieczna będzie konsultacja z lekarzem psychiatrą.

Depresja to choroba. Co więcej, choroba, która może być śmiertelna ze względu na duże ryzyko samobójstwa. Depresję klasyfikuje się jako zaburzenie afektywne, czyli inaczej zaburzenie nastroju. I to właśnie obniżenie nastroju jest jednym z najbardziej charakterystycznych objawów, które przychodzi ludziom jako pierwsze do głowy. Dominika wyobrażała sobie, że człowiek chory na depresję nie jest w stanie w ogóle funkcjonować. Tak jak jej ciocia Marta, leży i patrzy w sufit albo non stop płacze. Niekoniecznie tak musi być…

Jak stawia się diagnozę depresji?

Diagnozę medyczną stawia lekarz/ka POZ, psychiatra/ka. Lekarze mają obowiązek opatrzyć przypadek pacjenta odpowiednim kodem choroby. Kojarzysz te różne oznaczenia literowo liczbowe (np. J06.0) na zwolnieniach lekarskich, zaświadczeniach? W Polsce używa się Międzynarodowej Statystycznej Klasyfikacji Chorób i Problemów Zdrowotnych ICD-10. Za jakiś czas nastąpi aktualizacja do wersji ICD-11. Na podstawie klasyfikacji ICD i szczegółowego wywiadu stawia się diagnozę choroby lub zaburzenia.

Czy psycholog/psychoterapeuta może postawić diagnozę? Może, ale diagnoza ta nie jest uznawana przez system opieki zdrowotnej na takich samych zasadach co diagnoza lekarza psychiatry. To lekarz stawia ostateczną diagnozę i proponuje formy leczenia (leki, psychoterapia, elektrowstrząsy). Diagnoza psychologiczna uzupełnia się z lekarską. Psycholodzy oprócz wywiadu stosują dodatkowo kwestionariusze/testy psychologiczne oraz obserwację psychologiczną pacjenta. Wizyta u psychologa/psychoterapeuty zazwyczaj trwa dłużej, przez co pole do obserwacji zachowania pacjenta jest większe.

Jeśli interesuje Cię różnica między specjalistami zdrowia psychicznego, przeczytaj wpis: Psycholog, psychoterapeuta, psychiatra. Do kogo iść?

Zgodnie z kryteriami ICD-10 depresja oznaczona jest kodem F.32 natomiast depresja nawracająca to kod F.33. Zobacz jakie objawy wskazują na depresję.

Objawy podstawowe (muszą być spełnione co najmniej 2 z 3):

  • Nastrój wyraźnie obniżony w stopniu nieprawidłowym dla danej osoby. Przygnębienie pacjenta utrzymuje się przez większość dnia i prawie każdego dnia przez co najmniej 2 tygodnie. Nastrój w zasadzie nie podlega wpływowi wydarzeń zewnętrznych.
  • Porzucenie większości zainteresowań. Utrata lub zmniejszenie zadowolenia z aktywności, które ogólnie u ludzi sprawiają przyjemność lub wcześniej tą przyjemność pacjentowi dawały. Ten objaw depresji nazywamy jako anhedonia.
  • Poczucie mniejszych zasobów energii. Zwiększona męczliwość. Zmniejszenie aktywności, ograniczenie działania. Przykłady: pacjent rzadziej się myje, rzadziej wykonuje makijaż, unika lub ma trudność w sprzątaniu, praniu, gotowaniu, niechętnie chodzi do pracy, jest wolniejsza, dłużej śpi.

Objawy dodatkowe (dopełniają liczbę objawów do co najmniej 4):

  • Spadek zaufania do swoich możliwości lub szacunku dla siebie. W tym punkcie kryją się takie aspekty jak: niska samoocena, mała wiara w siebie, niskie poczucie własnej wartości.
  • Nieracjonalne poczucie wyrzutów sumienia lub nadmiernej a nieuzasadnionej winy. Pesymistyczne widzenie przyszłości.
  • Nawracające myśli o śmierci lub samobójstwie albo jakiekolwiek zachowania samobójcze, samouszkodzenia. Działania zmierzające do ukarania się, np. niejedzenie, niemycie się, obijanie się o meble, picie alkoholu do utraty przytomności.
  • Skargi na zmniejszoną zdolność myślenia lub skupienia się. Mogą to być także niezdecydowanie, oddawanie decyzji komuś innemu, trudność w dobieraniu słów, niekończenie zdań, powtarzanie kilka razy tego samego słowa. Można zauważyć zawieszanie się, zagapianie się.
  • Zmiany w zakresie aktywności psychoruchowej. Osoba jest bardziej pobudzona niż zwykle albo bardziej spowolniona, zahamowana. Wystarczy, że jest to tylko poczucie, że coś pod tym względem się zmieniło, “czuję się jakaś zamulona/nakręcona”.
  • Zaburzenia snu wszelkiego typu (np. trudności z zasypianiem, wczesne wybudzanie się, nadmierna senność)
  • Zmiany apetytu (wzrost lub spadek). Szczególnie jeśli idzie za tym zmiana wagi (o co najmniej 5% lub więcej w ciągu ostatniego miesiąca),

Wiedz, że nie trzeba mieć wszystkich wymienionych objawów. Tak naprawdę wystarczą 4 objawy depresji, by postawić diagnozę tej choroby. Przy czym konieczne jest, by spełnione były co najmniej dwa kryteria z trzech wymienionych: obniżenie nastroju, obniżenie energii, utrata zdolności do odczuwania przyjemności. Ilość objawów dodatkowych i ich dokuczliwość określa głębokość/ciężkość epizodu depresji. Im więcej takich objawów, tym cięższy epizod depresji.

Zasady diagnozy są takie, że powyższe objawy depresji muszą utrzymywać się przez co najmniej dwa tygodnie. Muszą być obecne w przeważającej części dnia. Oznacza to, że osoba w depresji nie musi być cały czas smutna, zmęczona i przez cały dzień izolować się. Może zdarzyć się tak, że się uśmiecha, gdy znajdzie coś, co da jej odrobinę przyjemności. Najważniejsze jest wewnętrzne poczucie, że “ostatnio coś jest ze mną nie tak”, “teraz jest mi trudniej funkcjonować niż wcześniej”.

Studium przypadku: Objawy depresji 19-letniej Dominiki.

Dominika przez kilka lat chodziła na treningi koszykówki, w tym semestrze porzuciła zajęcia. Zauważyła, że ma coraz gorszą kondycję, nie jest w stanie grać całego meczu. Denerwuje się na siebie, że nie może radzić sobie tak dobrze, jak wcześniej. Nie rozumie, co się z nią stało. Jej ciało i umysł na każdym kroku ją zawodzą. Ma żal do siebie, że jest taka słaba i głupia. Wścieka się, że nie potrafi nad sobą zapanować i zmusić się do konkretnego działania. Oceny w szkole są w miarę okej. Czuje się winna, że matura próbna całej klasie poszła słabo, a na dodatek jej drużyna nie zakwalifikowała się do rozgrywek międzyszkolnych. Boi się, że to już koniec jej kariery sportowej, a na studia się nie dostanie. Wie też, że do żadnej pracy się nie nadaje.

W głowie Dominiki zaczęły pojawiać się myśli, że nic jej nie wychodzi. Chciałaby z wściekłości uderzać głową w ścianę. Codziennie przed zaśnięciem wbija sobie paznokcie w uda albo gryzie ramiona. To pomaga jej się uspokoić. Gdy nie może zasnąć, ma ochotę wybiec z domu i biec przed siebie aż opadnie z sił albo wyskoczyć z okna i się zabić. Czasami zastanawia się jakby to było “uchlać się” do nieprzytomności. Nastolatka jest bardziej pobudzona niż zwykle. Czuje się jakaś nakręcona. Nie może znaleźć sobie miejsca. Wierci się, zanim zaśnie, nie może znaleźć pozycji, w której będzie jej wygodnie. Jak już zaśnie, wybudza się po 3-4 godzinach i znów przewraca w łóżku. Wkurza ją to, bo nie ma co ze sobą zrobić w środku nocy. Czuje się zmęczona, a nie może usnąć. Czuje się ciągle głodna, ale nie może znaleźć niczego, co dałoby jej poczucie zaspokojenia. Boi się, że przytyje.

W domu nie ma ochoty na obowiązki domowe. Na prośby mamy odpowiada “zaraz”, “później to zrobię”, “o boże, nie chce mi się…”, “jezu, znowu?”. Gdy myśli o odkurzeniu mieszkania, czuje, jak bardzo nie ma na to siły. Nie śledzi regularnie informacji o jej ulubionym zespole muzycznym. Sprawia wrażenie, jakby nic ją nie interesowało.

Studium przypadku: Objawy depresji 36-letniej Marty.

Marta ostatnio jest jakaś cichsza, zamyślona. Mówi, że czuje się “byle jak”. Dotychczas była raczej radosną osobą, chętnie rozmawiała z innymi. Nie działają żadne próby rozweselenia jej. Nawet miłe wydarzenia nie poprawiają jej humoru albo poprawia jej się tylko na chwilę. Ma wyraźnie mniejsze zasoby energii. Ograniczyła swoje działania do koniecznego minimum. Rzadziej się myje i nie wykonuje pełnego makijażu do pracy. Trudniej jej sprzątać w domu. Ostatnio spóźnia się do pracy, bo dłużej się do niej zbiera. Koleżanki mówią, że wygląda na słabszą. Marta chciałaby się rozpłynąć, zniknąć, by nikt na nią nie patrzył, nie mówił o niej. Jest już tak zmęczona tym stanem, tak bardzo nie lubi siebie za to, jaka jest ostatnio, że nawet specjalnie nie stara się, by coś zjeść w ciągu dnia, czy się umyć.

Kobieta skarży się na trudności ze skupieniem. Jest ostatnio niezdecydowana, woli jak ktoś zadecyduje za nią. Wszystko jej jedno, co zostanie wybrane. Nie chce jej się nad tym wszystkim myśleć. W pracy nie wie, co powinna w danej chwili robić, wszystko wydaje jej się tak samo ważne. Przychodzi rano do pracy, i ma poczucie, że jej mózg się jeszcze nie obudził. Totalnie nie kontaktuje. Ma trudność z dokończeniem zdań, słowa jej uciekają, zapomina, jak się coś nazywa. Próbuje się skupić, przez co powtarza ten sam wyraz kilka razy. W ciągu dnia często się zawiesza, zagapia patrząc przed siebie. Jest spowolniona, a inni komentują by nie “zamulała”.

Wcześniej chodzi spać. Około 20 już jej się kleją oczy. Śpi długo i nie może się dobudzić rano. W ciągu dnia chętnie położyłaby się na krótką drzemkę. Nie ma apetytu. Najchętniej jadłaby słodkie przekąski i coś szybkiego. Schudła 5 kg przez miesiąc.

Nie diagnozuj się sam/sama! 

Wyżej wymienione objawy powinny być dla jedynie wskazówką, mówiącą, że czas wybrać się do psychiatry_ki. Warto się wstrzymać z orzekaniem o depresji do oficjalnej diagnozy. Może się okazać, że to wcale nie jest depresja, choć objawy są takie same. Tylko dobry lekarz_ka są w stanie wyłapać różnice pomiędzy chorobami i zaburzeniami, które w przebiegu mogą mieć objawy depresyjne. A jest ich wiele, np. choroba afektywna dwubiegunowa, zaburzenie adaptacyjne, lękowe, somatyzacyjne, anoreksja, schizofrenia, zaburzenie schizoafektywne.

Ponadto tylko lekarz jest w stanie ocenić w jakim stopniu nasze trudności wynikają z czynników psychologicznych a w jakim z biologicznych. Jest to konieczne do stwierdzenia czy i jakie są konieczne leki. I rzecz jasna tylko on może nam wypisać receptę na leki. Lekarz jest w stanie zauważyć czy nasz problem jest natury organicznej, czyli wynikającej z ciała. Pacjent może chorować na dodatkową chorobę, np. reumatyczną, choroby tarczycy. Pacjentka może przyjmować leki, które mają potencjał, by wywoływać objawy depresji, np. doustna antykoncepcja hormonalna.

Może być też tak, że faktycznie mamy depresję, ale dodatkowo również inne zaburzenie (np. lękowe). Wtedy lekarz jest w stanie dobrać indywidualną formę leczenia. To, że sami sobie przykleimy etykietę “depresja”, nie sprawi, że wyzdrowiejemy. Kryteria diagnostyczne nie są owiane tajemnicą, którą poznać mogą tylko lekarze i psycholodzy. Znajomość tego, na czym polega i jakie objawy ma dana choroba czy zaburzenie jest też ważnym aspektem profilaktyki zdrowia psychicznego. Przez to jesteśmy w stanie wyłapać dużo wcześniej nienaturalny stan swój lub bliskiej nam osoby, a przez to szybciej i skuteczniej sięgnąć po pomoc.

Jeśli interesuje Cię, jak to jest chorować na depresję, odwiedź ten wpis: Witaj w depresyjnym świecie. Więcej wpisów dotyczących depresji znajdziesz tu: wpisy o depresji Możesz także odwiedzić mój profil na Instagramie @psychoinspiracja. W jednym z live’ów opowiadałam o swoich doświadczeniach z chorobą, jaką jest depresja.
Pozdrawiam, Julia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *