Przejdź do treści
Strona główna » Blog psychologiczny » Brak zainteresowania dzieckiem. Jakie to ma konsekwencje?

Brak zainteresowania dzieckiem. Jakie to ma konsekwencje?

małe dziecko siedzi na drewnianym pomoście. na przeciw niego siedzi duży pluszowy miś. Ma symbolizować brak zainteresowania dzieckiem.

W psychologii wyróżniamy cztery niewłaściwe postawy rodzicielskie, które przynoszą wiele negatywnych konsekwencji w wychowaniu i późniejszym życiu dziecka. Brak zainteresowania dzieckiem i unikanie go, to tylko jedna z postaw. O pozostałych również napisałam już osobne artykuły:

Postawa unikająca, jak sama nazwa wskazuje, polega na świadomym bądź nie, unikaniu dziecka. Może przejawiać się w różny sposób, jednak zachowania tego typu możemy pogrupować jako: brak uwagi, niewielkie interakcje z dzieckiem (np. zabawy, przytulanie), brak zainteresowania sprawami dziecka, brak emocjonalnej więzi.

Aby relacja dziecka z rodzicem, była właściwa i sprzyjająca rozwojowi, warto by rodzic angażował się w aktywności przedstawione na grafice. Rodzic unikający dziecka zaniedbuje wszystkie lub niektóre z tych obszarów.

Rodzic nie zwraca uwagi na dziecko

Ojciec lub matka jest mocno skupiony/a na własnym życiu i swoich problemach. Codzienność spędza na „sprawach dorosłych”, przez co poświęca niewiele uwagi swojemu dziecku. Zbywa prośby dziecka i jego próby zwrócenia na siebie uwagi.

Mówimy jednak o sytuacji, gdy brak zainteresowania jest permanentny. Gdy rodzic na co dzień przykuwa mało uwagi do tego, co z dzieckiem związane. Funkcjonuje tak stale, niezależnie od okoliczności.

Sprawa wygląda inaczej, gdy rodzic poświęca mniej czasu dziecku przejściowo. Może się tak dziać, gdy sytuacja rodzinna, zawodowa lub zdrowotna jest niesprzyjająca. Matka lub ojciec mogą być uważni na dziecko, nawet jeśli dużo pracują, wyjeżdżają, chorują. Jeśli ich dominującą postawą jest troska o dobro dziecka, odpowiadanie na jego potrzeby, zdolność do spojrzenia na świat oczami dziecka.

Przejawami niezwracania uwagi na dziecko mogą być:

  • Zapominanie o sytuacjach, w których dziecko coś próbowało rodzicowi powiedzieć. Rodzic nie pamięta, by dziecko mu kiedyś powiedziało o jakiejś konkretnej sprawie.
  • Sprawianie wrażenia, że rodzic jest nieobecny myślami. Nieodpowiadanie na pytania.
  • Podawanie dziecku telefonu/tableta, włączanie bajki, by odwrócić uwagę dziecka od rodzica,
  • Oczekiwanie, że dziecko zajmie się samym sobą po powrocie ze szkoły lub będzie się wyłącznie bawić samo/z rodzeństwem,
  • Przerywanie dziecku jego wypowiedzi i zaczynanie rozmowy na inny temat, ważniejszy wg rodzica,
  • Uciszanie dziecka,
  • Sformułowania typu: „nie mam teraz czasu”, „nie mam siły”, „daj mi spokój”, „idź do matki”, „a rób co chcesz”.
  • Wydawanie jedynie poleceń, instruowanie dziecka co ma robić, bez dawania dziecku możliwości przejęcia przez nie inicjatywy.

Skoro rodzic poświęca mało swojej uwagi, by w ogóle zauważyć swoje dziecko, to właściwa opieka jest niemożliwa. Pochylenie się nad dzieckiem, zauważenie go, odpowiedzenie na próbę nawiązania kontaktu, jest bardzo ważne dla dobrej relacji rodzica i dziecka. To pierwszy krok do tego, by wejść w świat dziecka. Rodzic, który tego nie robi, nie okazuje odpowiedniego zainteresowania dziecku, a ono nie czuje się ważne, interesujące dla rodzica.

Opiekun niewiele z nim rozmawia, bo nie jest zbytnio zainteresowany światem dziecka lub zasłania się ważniejszymi zadaniami do wykonania. Nie interesuje się tym, co w szkole, jakich ma znajomych (i czy w ogóle ich ma), czym się martwi a czym cieszy. Postrzega dziecko jak kogoś niżej w hierarchii, kto nie ma nic interesującego do powiedzenia, bo jeszcze życia nie zna, niczego nie rozumie.

Mama lub tata zadają pytanie o samopoczucie, szkołę, ale nie wysłuchują odpowiedzi z uwagą. Nie dopytują, nie okazują emocji, czyli nie reagują odpowiednio na to co dziecko powiedziało. To dla młodego człowieka sygnał, że to co ma do powiedzenia nie jest ciekawe. Nabiera przekonania, że jego sprawy są mniej ważne niż sprawy dorosłego i rodziny.

Rodzic spełnia głównie podstawowe jak fizjologiczne, zapewnienie ubrań i podręczników do szkoły lub elektroniki, żeby dziecko miało się czym zająć. Być może zapisuje je na dodatkowe zajęcia pozaszkolne w trosce o rozwój zainteresowań. W przekonaniu opiekuna zapewnienie opierunku i zajęcia na czas wolny to wszystko, czego dziecko potrzebuje. Skoro spełnia te podstawowe zadania, to dziecku pod jego opieką niczego przecież nie brakuje. W gruncie rzeczy nie daje mu tego, na czym dziecku najbardziej zależy – miłości.  

Miłość dla dziecka to między innymi:

  • docenianie i traktowanie z szacunkiem.
  • wspólnie spędzany czas na grach i zabawach,
  • odpowiadanie na jego pytania i słuchanie tego o czym mówi,
  • chronienie przed zranieniem i stawanie w jego obronie,
  • zauważanie jego emocji i akceptowanie ich,
  • wiara w to, co mówi i zaufanie do jego możliwości,
  • przytulanie, głaskanie i trzymanie za rękę,
  • dawanie powodów do śmiechu,
  • docenianie i traktowanie z szacunkiem.

Generalnie niewiele czasu mu poświęca i nie podejmuje z nim wspólnych aktywności, jak np. zabawa, wyjście do sklepu, spacer po okolicy, wyjście do kina/zoo. Bywa, że pozostawia je pod opieką innych osób, gdyż jest mu tak wygodniej (np. wynajmuje nianię od rana aż do nocy, podrzuca dzieci dziadkom niemal w każdy weekend). Najwygodniejsze byłoby jednak, żeby dziecko po prostu zajęło się sobą samym. Czas poświęcony dziecku jest zastępowany komputerem, tabletem, telefonem, zabawkami, nowymi gadżetami, zakupami, kinem, koleżankami i kolegami, zajęciami dodatkowymi. Czymkolwiek, oby tylko dziecko nie przeszkadzało.

Skąd bierze się brak zainteresowania dzieckiem i unikanie go?

Wzorce z własnego domu rodzinnego

Może to wynikać z głęboko zakorzenionych przekazów pokoleniowych. Są to przekonania wpływające na wychowanie i życie rodziny, które są wielokrotnie powtarzane. Tworzą jakby zasadę funkcjonowania rodziny. W tym przypadku są to przekazy m.in. „dziecko musi być samodzielne”, „nie rozpieszczaj dziecka, by nie zrobić z niego fajtłapy”, „płacz dziecka to tylko manipulacja”. To oczywiście mity.

Brak zainteresowania dzieckiem, minimalne zaangażowanie w rodzicielstwo, może być jedyną znaną formą wychowania jakie rodzic zna. Być może jego rodzice wychowywali go w ten sam sposób. W związku z tym, nie umie wychowywać inaczej. Nie wiedzieć, jak to właściwie powinno wyglądać.

niewielkie umiejętności rodzicielskie

Rodzice mogą mieć przekonanie, że to oni mają być ponad dzieckiem, oni mają rządzić, ale wybierają do tego strategię ignorowania, jakby chcieli przekazać dziecku „jestem bardziej cierpliwy od ciebie, nie ugnę się pod twoimi lamentami”. I z czasem ta metoda się utrwala. Dziecko nie prosi już o uwagę, gdyż jest to nieskuteczne. Doszukuje się miłości w najmniejszych gestach (np. prezentach, żarciku).

Rodzicowi może brakować kompetencji rodzicielskich, wiedzy i umiejętności jak postępować z dzieckiem. Metody, które dotychczas stosował, nie działają odpowiednio na dziecko. Dochodzi więc do frustracji i wypalenia rodzicielskiego. Rodzic nie ma siły i ochoty mierzyć się z wyzwaniami roli rodzica.

trudności emocjonalne i psychiczne

Generalnie taka postawa wskazuje na niską inteligencję emocjonalną (tzw. niedojrzałość emocjonalną). Jest to głównie niska empatia, mały kontakt z własnymi emocjami, nie rozumienie emocji innych osób. Ta niedojrzałość emocjonalna rodziców, nie jest wprost związana z wiekiem rodziców. Jest bardziej deficytem w ogólnym rozwoju człowieka.

U niektórych osób mogą to być własne nieuleczone rany z przeszłości. Doświadczane traumy relacyjne – coś złego działo się w ich domach rodzinnych, szkole, młodości. A może trauma dotyczy samego rodzicielstwa – osoba nie była gotowa emocjonalnie do podjęcia tej roli. Doznała zaburzeń adaptacji, bo jej świat stanął do góry nogami. Przeorganizowanie własnego życia i podporządkowanie się roli matki/ojca okazało się zbyt trudne. Nie bez znaczenia są tu również zdarzenia sprzed ciąży (np. poronienia, nadużycia seksualne).

Taka postawa mogła się wytworzyć również na skutek chorób i zaburzeń psychicznych. Należą do nich przewlekła depresja czy zaburzenie lękowe, schizofrenia, zaburzenia osobowości, alkoholizm i narkomania.

Jaki wpływ na dziecko ma brak zainteresowania?

objawy depresyjne i niska samoocena

Na początku dziecko woła o uwagę, np. poklepuje lub tyka palcami innych, po każdym zdaniu mówi „co nie?”, „prawda?”. Stopniowo jednak zauważa, że to nie przynosi efektów. Może coraz bardziej zamykać się w sobie w poczuciu, że to co mówi, robi jest nic nie warte i nic niewarte jest ono samo. Dziecko zaczyna wierzyć w to, że nie warto się starać, nie tylko o kontakt z rodzicem czy innymi ludźmi, ale w ogóle o cokolwiek. Czuje się bezradne.

Może przepełniać je złość i poczucie krzywdy za to, że było odpychane od rodzica. Nie rozumie tego, co się zadziało a winę może przypisać sobie („jestem złym dzieckiem”). Może się to przełożyć na czyny autoagresywne, chęć ukarania się.

agresja i bunt

Może być też tak, że dziecko zacznie się buntować, karać rodzica. Przestanie wykonywać polecenia, nie zważać na zdanie opiekuna, „robić na złość”. Nie ma ochoty na rozmowę, słuchanie tego, co mówi rodzic, bo przecież ono samo również nigdy nie zostało wysłuchane. Nie ma wręcz żadnego interesu, by pomagać rodzicowi w obowiązkach domowych, tłumaczyć się ze swoich działań, informować o swoich planach – z poczucia, że i tak nie zostanie zrozumiane, a w pewien sposób wykorzystane, by tylko spełnić wolę rodzica.

W pewnym momencie rodzic jest zaskoczony, że „coś z moim dzieckiem się porobiło”. Ma pretensje do dziecka, że się zmieniło. Opiekun nie widzi tego, że sam nie dał przykładu jak rozmawiać, nie nauczył, jak spędzać wspólnie czas, nie dał szansy, by poznać się nawzajem i zbudować relację. Widzi, że to dziecko jest opryskliwe, czepialskie, buntownicze, zamknięte w sobie. Nie możesz wymagać od dziecka, by się przed Tobą otworzyło, gdy Ty nie jesteś prawdziwie zainteresowany jego życiem, uczuciami i potrzebami. Prawdopodobnie sam jesteś zablokowany na własne emocje i potrzeby. Może masz trudności w komunikowaniu się i nawiązywaniu relacji z innymi. Nie przekażesz tych umiejętności dziecku, jeśli sam ich nie posiadasz.

trudności w rozwoju

Rodzic często przez brak zainteresowania dzieckiem jest również niekonsekwentny w wychowaniu. Nie stawia dziecku wymagań adekwatnych do jego wieku, a przez to nie daje warunków do właściwego rozwoju. W ten sposób dziecko, może mieć poważne deficyty intelektualne, emocjonalne czy ruchowe. Z drugiej jednak strony uważa, że dziecko jest wystarczająco duże, by zająć się samo sobą, przez co wiele spraw zrzuca na jego głowę. Dziecko otrzymuje zadania, które go przeciążają.

Dzieci tak wychowywane, nawet w dorosłym życiu są podatne na szybkie odczuwanie frustracji, gdy coś się nie udało, nie wyszło tak jak zakładały, nie dostały tego czego chciały. Z domu wychodzą z przekonaniem, że są nic niewarci, beznadziejni, nic im się w życiu nie uda. Wierzą w to, że ich życie jest byle jakie i że nic lepszego ich nie czeka. Zbyt szybko się poddają lub w ogóle unikają wyzwań, bo tylko potwierdzą to, że są niekompetentni i nieporadni życiowo.

Bywają niezdolni do nawiązywania z innymi kontaktu czy podtrzymywania relacji, bo myślą o sobie, że są za mało ciekawi, atrakcyjni, wartościowi, by inni ich lubili, szanowali czy kochali. Uganiają się za aprobatą innych, bo brakowało im bliskości, docenienia i podziwu ze strony rodziców. Zakładają konta w mediach społecznościowych, by się dowartościować i swoją wartość liczą ilością polubień pod zdjęciami czy opublikowanymi postami.

Może też chętnie się podporządkowują innym, są zbyt ulegli i biorą na siebie dużo więcej niż powinni. Wpadają w stany depresyjne. A może być też tak, że złoszczą się na innych, w poczuciu, że nikt nigdy ich nie docenia i inni ludzie są niewdzięczni, niewarci kontaktu z nimi. Tak czy inaczej ich umiejętności społeczne mogą być na stosunkowo niskim poziomie, co nie ułatwia codziennego życia i realizowania zadań człowieka dorosłego (np. praca zawodowa, założenie rodziny, relacje przyjacielskie, spełnianie marzeń).

P.S. polecam filmik z kampanii “Wielka Moc” Stowarzyszenia Moc Wsparcia. Link znajduje się tu: WIELKA MOC Ukazuje on trzy różne postawy rodzicielskie: wspierającą, nadmiernie chroniącą i unikającą. To są słowa opisujące kampanię:

Kampania „Wielka Moc” ma na celu zwrócenie uwagi na budowanie bezpiecznej więzi rodzic-dziecko. Więź z rodzicem to relacja dwustronna, która ma wpływ na zachowanie dziecka w ciągu całego życia. Wczesne bezpieczne doświadczenia więzi mają wpływ na późniejszy społeczny i emocjonalny rozwój dziecka poprzez oddziaływanie na: rozwój mózgu; sposób reagowania na doświadczane emocje; oczekiwania i sposób reagowania w bliskich relacjach.

aktualizacja: 01.09.2024

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *