Przejdź do treści
Strona główna » Blog psychologiczny » Wyjaśniam czemu chorujesz kiedy nie możesz sobie na to pozwolić

Wyjaśniam czemu chorujesz kiedy nie możesz sobie na to pozwolić

na blacie stołu chusteczki higieniczne, tabletki, termometr, zielona zabawka z groźnym potworkiem

Nasza psychika nie jest oddzielnym bytem, lecz ściśle związana z funkcjonowaniem całego naszego organizmu. Udowodniono już związek zdrowia psychicznego z objawami różnych chorób. Czynniki psychiczne, w szczególności stres, odgrywają ogromną rolę w powstawaniu i utrzymywaniu się przeróżnych chorób psychosomatycznych. Tak naprawdę to prawie każda choroba ciała może mieć związek z naszym stanem mentalnym, emocjonalnym. Nawet przeziębienie! Choć rzadko przychodzi nam do głowy zestawienie: przeziębienie a psychika. Zobacz, jak nauka udowodniła, że częste infekcje mają duży związek z tym co dzieje się z naszą psychiką.

Układ odpornościowy zależy od poziomu stresu

Stres (czynnik stresowy), który zazwyczaj poznajemy poprzez obniżony nastrój, większą drażliwość, lęk, zamartwianie się, oddziałuje na nasz układ nerwowy. Zaburza to wydzielanie „dobroczynnych” neuroprzekaźników np. serotoniny, a podwyższa wydzielanie substancji stresowych. To z kolei mocno wyczerpuje zasoby energetyczne naszego organizmu, więc siłą rzeczy ma mniej zasobów na obronę przed wirusami, bakteriami czy grzybami. Co więcej, podwyższone poziomy substancji stresowych osłabiają naszą odporność i zwiększa tendencję do stanów zapalnych.

Co to znaczy choroba psychosomatyczna?

O chorobie psychosomatycznej mówimy wtedy, gdy czynniki psychiczne (np. stres, lęk, depresja) wywołują chorobę, przyspieszają rozwój choroby, utrzymują objawy albo przyczyniają się do jej nawrotu.

Stres a infekcja wirusowa

Udało się już wielokrotnie udowodnić związek między stresem a chorobami górnych dróg oddechowych. Przytaczam kilka opisów badań poniżej:

Przeprowadzono badanie na ochotnikach, którzy wypełniali kwestionariusze sprawdzające poziom stresu jakiego doświadczają. Następnie poddawano ich działaniu wirusa wywołującego przeziębienie i obserwowano. Stwierdzono, że im wyższy poziom stresu, tym większe ryzyko rozwinięcia objawów przeziębienia. Zachorowało 50% osób z grupy wysoko obciążonej stresem i 25% osób z grupy o niskim poziomie stresu. Kontrolowano także wyjściową odporność na wirus, wskaźnik BMI i porę roku, ale nie miały one znaczenia w odkrytym wpływie stresu na rozwój infekcji. Co ciekawe, po przeprowadzeniu wywiadów z osobami badanymi udało się ustalić, że najbardziej chorobotwórczy stres, to chroniczne trwające ponad miesiąc problemy w relacjach z bliskimi i w pracy (Cohen, 2005).

Cohen (2005) przeprowadzając metaanalizę (zbiorcza analiza wielu badań) potwierdził, że stres psychiczny wiąże się ze zwiększonym ryzykiem rozwoju chorób układu oddechowego. Udowodnił zależność, że i im dłuższy czas trwania stresora, tym większe ryzyko zachorowania. Okazało się również, że dzieci z rodzin o niskim statusie społeczno-ekonomicznym w okresie dorastania i dorosłości chorują częściej. Co ważne, posiadanie sieci bliskich osób (rodziny, przyjaciół) zmniejsza ryzyko infekcji, nawet gdy poziom stresu jest wysoki.

Przeprowadzono badanie na 45 dzieciach w wieku 8-12 lat, które w ciągu roku chorowały 10 razy na przeziębienie. Poddano je oddziaływaniom skierowanym na zarządzanie stresem i relaksacji z wizualizacją skierowaną na górne drogi oddechowe. Dzieciom mierzono poziom immunoglobuliny A (IgA), czyli wydzielanych substancji, które biorą udział w zwalczaniu m.in. wirusów. W trakcie 13-stu tygodni oddziaływań i obserwacji, dzieci chorowały tyle samo co ich rówieśnicy w grupie kontrolnej (nie poddanej żadnym oddziaływaniom psychologicznym), ale ich infekcje trwały krócej. Dodatkowo odkryto, że pod koniec badania poziom IgA u badanych dzieci jest wyższy, a więc ich układ odpornościowy pracuje wydajniej (Hewson-Bower i Drummond, 2001)

W innym badaniu podzielono studentów na dwie grupy: „optymistów” i „pesymistów”. Nie różnili się oni ani poziomem stresu ani liczbą zachorowań na grypę. Pesymiści jednak zgłaszali dłuższy czas trwania choroby, przewidywanie wystąpienia kolejnych zachorowań w przyszłości oraz więcej objawów i czynników wywołujących stres. Optymiści wyróżnili się natomiast większym zaangażowaniem w zachowania prozdrowotne i  konkretnymi sposobami walki z grypą (Hamid, 1990).

Aby odkryć związek stresu w miejscu pracy a zachorowalnością na grypę, przeprowadzono badanie na pracownikach różnych zawodów. Zostali oni wyłonieni na podstawie takich cech pracy jak: odpowiedzialność za innych ludzi, zajmowanie się złożonymi problemami i informacjami oraz możliwość kontrolowania sposobu wykonywania zadań. Pytano ich także o to, na ile wierzą w swoje możliwości co do skutecznej pracy i jak tłumaczą sobie porażki. Mierzono u nich także poziom IgA (jak u dzieci w pierwszym badaniu). Pracownicy, którzy nie mają zaufania do własnych możliwości w radzeniu sobie i obwiniający się za porażki, byli bardziej narażeni na infekcje, gdyż mieli obniżony poziom IgA.  Natomiast pracownicy nie obwiniający się za porażki, mieli poziom IgA wyższy. Kontrolowanie zadań przez pracownika okazało się być tu kluczowym czynnikiem. Badacze tłumaczą, że u osób nie wierzących w siebie jest to czynnik silnie stresujący i wyniszczający, gdyż wszelkie niepowodzenia odbierane są osobiście i godzą w poczucie kompetencji (APA, 2001). Podobnych wniosków dostarczają inne badania tych autorów, gdzie badane były poziom ciśnienia krwi, objawy psychiczne i absencję związaną z chorobą.

Autorka książki „Lecz swoje ciało. Psychiczne podłoża fizycznych dolegliwości i metafizyczne sposoby ich przezwyciężania” Louise L. Hay, wskazuje brak radości w życiu i zgorzknienie, jako wzorce myślowe sprzyjające rozwojowi infekcji wirusowych. Z przeziębieniem związane są według jej obserwacji przekonania typu „ciągle się przeziębiam” oraz poczucie psychicznego bałaganu, przytłoczenie wieloma zadaniami na raz i pielęgnowanie drobnych uraz. A grypa to w dużym uproszczeniu odpowiedź organizmu na negatywne nastawienie i przekonania (pesymizm) oraz smutek, a także wiara w statystyczne uogólnienia. Jak widać obserwacje Hay są raczej zbieżne z przytoczonymi przeze mnie badaniami.

Co zrobić żeby nie (tak łatwo) zachorować?

Wykorzystaj techniki redukujące stres i relaksację

Może to być joga, medytacja, trening Schultza, Jakobsona, wizualizacje, ćwiczenia oddechowe. Nie dość, że poprawi to komfort życia, to w przypadku infekcji skróci czas jej trwania i przyczyni się do lepszego radzenia sobie z kolejnymi infekcjami przez wydajniejszą pracę układu odpornościowego.

Ogranicz czynniki stresogenne

Takimi czynnikami są między innymi:

  • obciążenie odpowiedzialnością. Czy możesz oddelegować część obowiązków komuś innemu? Czy musisz się na wszystko godzić?
  • brak poczucia skuteczności i kontroli nad sytuacją. Czy Twoje zdanie ma znaczenie? Co możesz zrobić, żeby Twój punkt widzenia się liczył, żeby Twoje potrzeby były respektowane i żebyś miał_a możliwość je spełniać? Jak możesz się realizować?
  • krytykowanie się w sytuacji porażki. Co do siebie mówisz? Jak zmienić wewnętrzny dialog na bardziej wspierający? Jakie wnioski możesz wyciągnąć z tej sytuacji i kiedy będziesz gotowy_a, by zostawić to i iść dalej?
  • konflikty i niedomówienia w relacjach z innymi. Dąż do wyjaśnienia sytuacji i zażegnania waśni. Obciążenie trudną relacją generuje bardzo duży stres. Pomyśl, co chcesz z tym zrobić, by nie oddziaływała na Ciebie tak negatywnie. Czy jesteś w stanie zwiększyć dystans (wyprowadzić się, zadbać o prywatność, odseparować się emocjonalnie i ekonomicznie)?
  • niedokończone sprawy i niekończąca się lista zadań. Spisz je, przyjrzyj się liście i zrób plan działania.

Może te wpisy będą dla Ciebie pomocne:
Skuteczny sposób na natłok myśli!
Moje sposoby na poradzenie sobie z nagromadzonym napięciem
Jak sobie radzić z problemami?

Pielęgnuj optymizm.

Szukanie plusów danej sytuacji, przeformułowywanie negatywnych myśli w bardziej wspierające, spodziewanie się pozytywnych doświadczeń może sprzyjać skuteczniejszemu radzeniu sobie z infekcją. Czemu? Osoba pozytywnie nastawiona sięga po konkretne metody walki z chorobą. Jest też bardziej zmotywowana do podejmowania zdrowszego stylu życia, co redukuje ryzyko wystąpienia chorób.

Rozwijaj swoją sieć bliskich osób.

Pielęgnuj relacje z innymi, spotykaj się z przyjaciółmi regularnie, odpoczywaj w gronie bliskiej rodziny. To pomaga zmniejszyć reakcję stresową, szczególnie jeśli dodasz do tego przytulanie. Rozmowa z innymi może przynieść rozwiązania Twoich problemów, a już samo “wygadanie się” może dać ulgę. Ponadto poczucie wsparcia innych jest czynnikiem wzmacniającym odporność psychiczną. Czyli nie dość, że zabezpieczasz się przed infekcjami, to jeszcze przed kryzysem emocjonalnym.

Odnajdujesz w tej liście swoje sposoby dbania o zdrowie? Czy trudno jest je wdrożyć w codzienne życie?

Z życzeniami zdrowia
Julia!

1 komentarz do “Wyjaśniam czemu chorujesz kiedy nie możesz sobie na to pozwolić”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *